Pierwszy nagłówek H-L, stworzony przeze mnie:
(pierwszy i ostatni, na szczęście)
Następne nagłówki Mustelki
szkice:
efekt końcowy
komunikator AQQ:
Lilka11 05.04.2012 11:46:21 (do Mustelki)
ale możesz zamknąć oczy i zobaczyć zakrwawionego ze zdartą skórą Kurta
wstającego z betonu, w tle daleeeko widać odlatujący helikopter
nie wiem, to wygląda tak... smuuuutno
Mustelka 05.04.2012 13:25:50
oto twój nagłówek
Mustelka 05.04.2012 13:28:54
całą, rozumiesz, minutę poświęciłam na stworzenie
tego dzieła sztuki współczesnej
tego dzieła sztuki współczesnej
dalej...
Liliana11 05.04.2012 11:46
taka smutna scena była, ludzie płakali jak to czytali...
A Ty taka znieczulica, jeszcze się nabijasz z martwego.
Zero szacunku do zwłok!
Mustelka 05.04.2012 11:49
jeszcze kilka pomysłów na nagłówek
I szkic oryginalnego nagłówka:
Mój szkic Lary:
I wreszcie obrazek Mustelki do fragmentu H-L:
Już na lotnisku w Turcji zobaczył grupkę ludzi i przewodnika, który machał do niego czapeczką z logiem biura turystycznego. Uśmiechnął się ironicznie, podszedł do grupy turystów, przedstawił się kulturalnie, aż w końcu – po pokazaniu biletu – przewodnik włożył mu na głowę żółtą czapeczkę z daszkiem. „Wyglądam jak kretyn…”. Kurtis przyjrzał się grupie, wzdychając z niezadowoleniem. (...)
– Panie Kurcie, gdzie ma pan naszą czapeczkę? – zapytał sympatycznie mężczyzna w kanarkowych spodenkach, sprawdzając obecność swojej grupy pod hotelem.
– Kurtisie. Nazywam się Kurtis, nie Kurt.
– W takim razie gdzie ma pan naszą czapeczkę, panie Kurtisie?
Trent nie odpowiedział, wzruszył tylko obojętnie ramionami. Przewodnik spojrzał na niego niesympatycznie i rzucił w jego stronę identyczną, żółtą czapką z daszkiem.
Skąd, do licha, tyle ich miał?!
0 komentarze:
Prześlij komentarz